top of page

Płocie na bata z PZW

Po bardzo udanym początku sezonu z method feeder oraz pierwszym przetarciu ze spiningiem, postanowiłem wybrać się na łowienie płoci batem. Najczęściej wiosną moje pierwsze wyprawy to przede wszystkim, właśnie ta metoda, jednak w tym sezonie miałem z nią do czynienia tylko raz podczas zawodów otwierających sezon na Zbiorniku Owiesno, gdzie zająłem zresztą całkiem przyzwoite 4 miejsce w sektorze, na wodzie gdzie łowiłem pierwszy raz. Tym razem wybrałem się na pobliski staw PZW, gdzie występuje spora populacja płoci, a także karasia, małego lina i zarybieniowego karpia. Zanętę jaką wybrałem to Gross Gardons Sensasa, którą pomieszałem z ziemią torfową w stosunku 1:1. Zbiornik jest dość płytki, a także mocno zamulony, dlatego taka mieszanka sprawdza mi się najlepiej. Ziemię oraz zanętę przygotowałem dzień wcześniej, wieczorem w domu. Zanętę wstępnie dowilżyłem a następnie przetarłem przez sito. Tę samą czynność powtórzyłem z ziemią. Następnie pomieszałem oba składniki i jeszcze raz przetarłem na sicie. Zanętę zostawiłem w chłodnym miejscu a nad wodą pozostało mi dowilżyć do właściwej konsystencji oraz dodać jokersa.

Zestaw jaki wybrałem to 6 metrowy bat Konger Arcus, spławik 1g Niva, haczyki nr 22 Owner Chinta w kolorze srebrnym i czerwonym, wiązane na żyłce Stroft 0,08. Na haczyk wędrował pojedyńczy biały lub pinka.

Nad wodą stwierdziłem, że rozłożę również feedera , nie skupiając się na nim jakoś specjalnie. Rozrobiłem trochę MMM , zawiązałem zestaw z klasycznym koszykiem o gramaturze 5 g i długim ok 35 cm przyponem, co było spowodowane zamuleniem zbiornika i zawsze taki zestaw na tym stawie dawał mi efekty. Zanęciłem pięcioma koszykami i posłałem pikantną kiełbasę na włosie. Nadszedł czas nęcenia pod bata. Po wygruntowaniu, posłałem 5 dużych kul zanęty z ziemią i jokersem w stronę spławika. Ryby z początku nie były chętne do współpracy, jednak po jakimś czasie płocie weszły w łowisko. Brały przez większą czas sesji i wynik na koniec 3 kg był naprawdę zadowalający.

Oprócz wiosennych płoci na bata skusił się także lin 24 cm i kilka okoni. Feeder przyniósł dwie płocie i karasia o dość specyficznym pysku. Kończąc, był to naprawdę udany dzień i miła odskocznia od karpiowania i spiningu.


Wyróżnione posty
Ostatnie posty
Archiwum
bottom of page