Łowisko No-Kill
- Marcin Grzelak
- Sep 24, 2017
- 1 min read
W związku z wystosowaniem przez nas wniosku o utworzenie łowiska no-kill, należało by napisać kilka słów wyjaśnienia co, jak, poco i dla kogo. Otóż od samego początku, gdy zaiskrzyła w nas idea utworzenia projektu Catch and Release Poland, pierwszym celem jaki sobie postawiliśmy to właśnie stworzenie łowiska C&R. Na codzień wędkujemy na małych okolicznych stawach, które stanowią większość wód PZW w naszym okręgu. Od dłuższego czasu postępuje proces wędkarskiej degradacji tych miejsc. Stawy są zarybiane dwa do trzech razy w roku w gatunki importowe jak karaś srebrzysty, karp czy amur. Są to zarybienia czysto sportowe, nie mają nic wspólnego z utrzymaniem ryby w łowisku. Tuż po końcu kwarantanny zaczyna się atak rzeszy wędkarzy, którzy w miesiąc są w stanie wyłowić wszystko. I do następnego zarybienia nic już w wodzie nie pływa.
No-Kill a komercja. W naszym kraju istnieją już łowiska C&R i cieszą się popularnością ze względu właśnie na możliwość złowienia nie dosć, że wymiarowej ryby to jeszcze przy odrobinie szczęścia życiowego okazu. Niestety druga strona medalu wygląda tak, że w niektórych przypadkach są to darmowe łowiska “pseudokomercyjne”. Dlaczego? Ano dlatego, że są zarybiane głównie karpiem, amurem i dalej karasiem srebrzystym itd... Naszym celem jest utworzenie łowiska, które będzie odbudową naszych rodzimych gatunków ryb. Chcemy aby było to miejsce jak najbardziej naturalne. Spora część naszych najmłodszych wędkarzy w życiu nie widziała na oczy lina, czy nie potrafi odróżnić płoci od wzdręgi. Takie miejsce będzie również doskonałą bazą edukacyjną.
Mamy ogromną nadzieję, że nasze starania przyniosą efekt i zrobimy ten najważniejszy pierwszy krok do realizacji dalszych celów.
Comments