top of page

Wiosna 2018- podsumowanie

Minął pierwszy tydzień czerwca, pora więc na lekko spóźnione podsumowanie wiosennych zmagań.

Sezon 2018 otworzyliśmy stosunkowo wcześnie bo już w marcu. Stawy i jeziora pokrywał jeszcze lód zatem pierwsze wypady celowane były w rzekę. W naszej okolicy nie ma zbyt wiele łownych rzek a na większe trzeba jechać dość spory kawał drogi. Najbliżej mamy Bystrzycę ale to głównie rzeka do połowu na muchę. Na spining można wędkować tylko w okolicach Świdnicy. W tym miejscu płynie również mniejsza Piława. Naturalnie zatem wybraliśmy te dwa miejsca na przetarcie spiningowych szlaków.

Pierwszą rybę sezonu ustrzelił Krzysiek łapiąc ładnego pstrąga na Piławie.

Kolejne wyjazdy były już bezrybne. Szliśmy po kilkanaście kilometrów wzdłuż Piławy aż do jej ujścia i następnie w górę Bystrzycy. Zero śladów jakiejkolwiek ryby. Również wyjazdy na Bystrzycę w okolice Pankowa kończyły się powrotem o kiju. Wahania pogody były straszne. Nad wodę docieraliśmy w pięknym słońcu a po godzinie nadchodziła burza śnieżna.

Cały kwiecień upłynął na oczekiwaniu powrotu ryb z zimowisk i knuciu planów na majowy długi weekend. A ten spędziliśmy na dwudniowej zasiadce nad Odrą. Ja chciałem pospiningować a Krzysiek nastawiał się na gruntowe leszcze. Najpierw skwar, potem burza a na koniec pełnia w nocy. No i jeszcze rwa kulszowa, która niemiłosiernie dopadła mojego teścia. Ze wszystkiego wyszło parę kleni i nocnych krąpi.

Prawdziwe rybobranie nadeszło dopiero w połowie maja. Wybraliśmy se kilka razy na naszą ulubioną małą rzeczkę, która obdarzyła nas całym wahlarzem zdobyczy, od kiełbi przez klenie, małe pstrągi po szczupaki.

Ale my nie odpuszczamy i napewno już w krótce wrócimy nad Bystrzycę i Piławę.


Wyróżnione posty
Ostatnie posty
Archiwum
bottom of page